W Lipnie odbyła się sesja Rady Miejskiej, podczas której radni mieli podjąć uchwałę w sprawie udzielenia przez gminę miasta Lipna pomocy finansowej powiatowi lipnowskiemu w formie dotacji na realizację zadania pod nazwą "Budowa obwodnicy miasta Lipna''.

Mieli tym samym ostatecznie zdecydować o wspólnej realizacji projektu kluczowego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko - Pomorskiego na lata 2007-2013 pn."Budowa obwodnicy Miasta Lipna''. Niestety, radni miejscy zadecydowali, iż nie będą głosować w tym dniu, a odłożą tę ważną kwestię na następną sesję. - Informację na ten temat uzyskałem jednakże nie od włodarzy miasta, lecz od niezadowolonych z takiego obrotu sprawy mieszkańców miasta Lipna - mówi starosta Krzysztof Baranowski. - Chciałbym podkreślić, że powiat od początku był inicjatorem tej inwestycji, która od razu zyskała przychylność oraz poparcie społeczeństwa. Dlatego zdecydowaliśmy się na przyjęcie roli lidera w zrealizowaniu tej inicjatywy i od początku powstania tego pomysłu wiedliśmy prym w działaniach zmierzających do umieszczenia tego zadania w Wykazie Indywidualnych Projektów Kluczowych.

Niezdecydowanie władz miasta Lipna w podjęciu decyzji stawia pod znakiem zapytania zrealizowanie tej ważnej inwestycji oraz przyczynia się do marnotrawstwa środków publicznych oraz zaprzepaszczenia pracy wielu ludzi.

- Chciałbym przypomnieć, iż parę lat temu została już podjęta decyzja przez rady trzech samorządów: powiatu, miasta i gminy Lipno o budowie obwodnicy - podkreśla starosta. W związku z tym rozpoczęto działania zmierzające ku jak najrychlejszemu zakończeniu budowy. Na dzień dzisiejszy wydatkowanych zostało ponad milion złotych, a radni miejscy dopiero teraz zaczęli mieć wątpliwości - budować, czy nie budować?.

W październiku i listopadzie br. odbyły się spotkania z burmistrzem Lipna Lipna Januszem Dobrosiem i wójtem gminy Lipno - Andrzejem Szychulskim, podczas których nie padła odpowiedź negatywna, co do realizacji tej inwestycji. Co więcej - na komisjach radni miejscy nie negowali partnerstwa miasta w tej sprawie.

- Społeczeństwo jest zdezorientowane. Ludzie dopytują się o co chodzi, a ja nie jestem w stanie udzielić odpowiedzi, skoro radny Grzegorz Koszczka, który wcześniej blokował ulicę Mickiewicza i namawiał wszystkich do budowy obwodnicy, obecnie jest przeciwny tej inwestycji - przypomina starosta. - Najwyraźniej punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Nie rozumiem, jakie pobudki kierują p. Koszczką - czyżby zakorkowane miasto przestało być dla niego problemem? Jako gospodarz Powiatu Lipnowskiego oczekuję zdecydowania i konsekwencji w działaniu radnych miejskich, których jednocześnie chciałbym uspokoić - Powiat stać na realizację tej inwestycji w części, jaka go dotyczy. Zgodnie z zawartym z miastem i gminą Lipno porozumieniem, Rada Powiatu zaakceptowała jego treść i zostały zabezpieczone w budżecie powiatu środki na realizację projektu "Budowa obwodnicy Miasta Lipna''.

Mam nadzieję, że nagłośnienie tej sprawy spowoduje, ze mieszkańcy Lipna w końcu doczekają się ostatecznej deklaracji władz Miasta, a my wreszcie będziemy mieć jasność sytuacji - albo budujemy obwodnicę, albo płacimy za dokumentację, która za chwilę zostanie odłożona na półkę i stanie się najdroższą dokumentacją stworzoną, by ją pokrył kurz. Wówczas dla naszych obywateli będą to pieniądze wyrzucone w błoto - akcentuje Krzysztof Baranowski. 

Policjanci z Lipna patrolujący teren miasta, zatrzymali do kontroli osobowego citroena. Kierowcą auta okazał się 30-latek zameldowany i zamieszkały na stałe na terenie miejscowego powiatu. W trakcie sprawdzania dokumentów okazało się, że mężczyzna przedłożył funkcjonariuszom uprawnienia, ale jedynie tymczasowe, uzyskane na terenie Anglii po zaliczeniu tam egzaminu teoretycznego. Posiadacz takiego dokumentu jest upoważniony do prowadzenia samochodu, ale na terenie Wielkiej Brytanii i przy spełnieniu warunków określonych miejscowym prawem. W tej sytuacji kierowca citroena zmuszony był zamienić się miejscem za kierownicą ze swoją pasażerką, posiadającą wymagane uprawnienia. Funkcjonariusze poinformowali mężczyznę, że wobec odmowy przyjęcia mandatu za kierowanie bez uprawnień, będzie odpowiadał za to wykroczenie przed sądem.

Włocławski Inspektorat Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie informuje, iż jutro, tj. 29 listopada od godziny 9.00 do 19.00 przepływ przez stopień wodny będzie zwiększony do 1200 metrów sześciennych na sekundę. Obecnie kształtuje się on na poziomie 480 m sześć./s. 22 listopada zwiększono przepływ, aby umożliwić rejs 6 lodołamaczy. Dodatkowy zrzut wody ze zbiornika nie wystarczył, bowiem jednostki zatrzymały się na wysokości Solca Kujawskiego. Bez dodatkowego zwiększenia przepływu nie ma żadnych możliwości na kontynuację rejsu. Dlatego RZGW podjął decyzję o zwiększeniu przepływu. Poziom wody może więc ulec zwiększeniu, maksymalnie 1,6 m w rejonie Włocławka i 1,2 m w rejonie Torunia. Szczegółowych informacji udzielają pracownicy Inspektoratu pod numerami: 54 233 93 95 w. 26, 601 381 189 oraz 609 811 099 (obsługa śluzy i jazu).

Policyjna akcja w województwie kujawsko-pomorskim zakończyła się zatrzymaniem 7 mężczyzn. Są oni podejrzewani o udział w uprowadzeniu dla okupu 61-latka z Włocławka. Za uwolnienie mężczyzny żądali kwoty 1,5 miliona złotych. Teraz za to odpowiedzą.

Od wtorku (22.11) policjanci pracowali nad sprawą uprowadzenia 61-letniego mieszkańca Włocławka. Jak wynikało z ustaleń śledczych mężczyzna został uprowadzony w okolicach swojego zakładu w powiecie lipnowskim. Następnie skontaktował się z rodziną i przekazał informację, że sprawcy żądają za jego uwolnienie kwoty 1,5 miliona złotych.  W czwartek (24.11) przestępcy uwolnili uprowadzonego. Z informacji, które uzyskali wynikało, że pokrzywdzony mógł być wcześniej obserwowany, a sprawcy wykorzystując elementy policyjnego wyposażenia dokonali nawet kontroli samochodu, którym jechał, kilka dni przed uprowadzeniem. Praca policjantów z Wydziału Kryminalnego KWP w Bydgoszczy, KMP we Włocławku oraz CBŚ doprowadziła do zatrzymania 7 mężczyzn, w wieku od 17 – 51 lat , mieszkańców powiatu toruńskiego i włocławskiego.  Czterech z nich wpadło w ręce funkcjonariuszy w domku letniskowym, w którym przetrzymywany był 61-latek. Trzech pozostałych policyjni antyterroryści zatrzymali w ich domach. W ustaleniu sprawców uprowadzenia pomagali także policjanci z KWP w Gdańsku, Szczecinie i KSP.

Jak wynika z materiałów śledztwa mężczyźni uprowadzili 61-latka, następnie przetrzymywali go w domku letniskowym w gminie Obrowo. W trakcie czynności w okolicach tego domku kryminalni znaleźli rzeczy pokrzywdzonego,  leki, policyjną kamizelkę i lizak oraz inne elementy wyposażenia mundurowych. Na miejsce przyjechał także policyjny psycholog, który udzielił pomocy pokrzywdzonemu. W tej chwili zatrzymywani przebywają w policyjnym areszcie. Najprawdopodobniej dziś jeszcze będą przesłuchiwani w Prokuraturze Okręgowej we Włocławku, gdzie usłyszą zarzuty. Za porwanie dla okupu grozi kara nie krótsza niż 3 lata nawet do 25 lat.

Podstawowym działaniem sprawcy przemocy jest kontrola nad ofiarami i izolowanie ich od wszelkich źródeł wsparcia oraz utrzymywanie takiego działania w tajemnicy. Wzmaga to u dręczyciela poczucie bezkarności i władzy nad ofiarami. Dlatego tak ważne jest, aby osoby pokrzywdzone zdecydowały się złożyć zawiadomienie o tym przestępstwie. Każdy, kto doświadcza przemocy powinien nabrać przekonania, że stanowczość i konsekwencja są niezbędne w ukaraniu sprawcy przemocy, a prawo w takich sytuacjach zawsze stoi po stronie ofiary.
47-letni mężczyzna uprzykrzał życie swojej matce już od dłuższego czasu. Kiedy policjanci w niedzielę (20.11) zostali wezwani na interwencję do domu pokrzywdzonej, szybko zakończyli kolejną awanturę pijanego syna. Został on zatrzymany i trafił za kratki policyjnej celi. Zajmujący się sprawą policjanci zebrali materiał dowodowy świadczący o tym, że mężczyzna znęcał się nad swoją matką psychicznie i fizycznie od kwietnia tego roku. Będąc najczęściej pod działaniem alkoholu urządzał kobiecie awantury, w trakcie których poniżał ją, ubliżał wulgarnymi słowami, zamykał w domu, groził pozbawieniem życia a ostatnio posunął się już do rękoczynów. Mężczyzna po wytrzeźwieniu został przesłuchany i usłyszał zarzuty za przestępstwo znęcania. Wczoraj (22.11) sąd zastosował wobec dręczyciela trzymiesięczny areszt i prosto z lipnowskiej komendy „wyjechał” do aresztu śledczego.

Zarząd Powiatu w Lipnie

działając w oparciu o § 13 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 14 września 2004r. w sprawie sposobu przeprowadzania przetargów oraz rokowań na zbycie nieruchomości (Dz. U. z 2004r. Nr 207 poz. 2108 z późn. zm.)

ogłasza drugi przetarg ustny nieograniczony na sprzedaż nieruchomości stanowiących wartość Powiatu Lipnowskiego, położonych w Lipnie obręb nr 9

Choć pogoda na razie nas rozpieszcza, Zarząd Dróg Poiwiatowych w Lipnie jest w pełnej gotowości do zimy. Czeka pięć piaskarek z pługami i trzynaście dwustronnych pługów.. Przygotowano także 880 ton mieszkanki piasku i soli, ale nią posypywane będą tylko niektóre odcinki dróg oraz skrzyżowania i miejsca, w których najczęściej występuje gołoledź.

Walka ze skutkami zimy będzie prowadzona nie tylko tylko na drogach utwardzonych, bowiem śnieg ma być usuwany także z tras gruntowych, aby umożliwić ich przejezdność. Warto jednak pamiętać, że jeden pług będzie miał do przejechania ok. 50 km, dlatego trudno liczyć na natychmiastowe usuwanie skutków wzmożonych opadów śniegu.

Przypomnijmy: w zarządzie lipnowskiego ZDP jest 375 km dróg.

Ponad 135 tys. Złotych zostanie przeznaczonych na zlikwidowanie kolejnych architektonicznych barier, z którymi borykają się niepełnosprawni mieszkańcy powiatu. To m.in. dostosowana do potrzeb tych osób winda w lipnowskim szpitalu, nawierzchnia antypoślizgowa w dwóch szkołach podstawowych w Czermnie oraz w Wólce.