Na terenie naszego powiatu dochodzi często do rozmaitych kryminalnych zdarzeń. Ich rozwikłaniem zajmuje się Komenda Powiatowa Policji. Bywa jednak, że nawet doświadczonych funkcjonariuszy zdumiewa finał ich własnych działań.

Lipnowscy policjanci zostali zawiadomieni przez zrozpaczoną kobietę, że skradziono jej z mieszkania wartego 3200 złotych laptopa. Z relacji zgłaszającej wynikało, że podejrzewa o to... własnego syna. Zajmujący się sprawą kryminalni szybko ustalili, gdzie może znajdować się poszukiwany sprzęt i odzyskali laptopa. Zatrzymali także 18-letniego syna pokrzywdzonej. Jak się okazało nie był to jego pierwszy raz. Kobieta najprawdopodobniej miała już tego dosyć i powiadomiła policjantów o jego wcześniejszym „wyczynie” z października ubiegłego roku. Wtedy wyniósł on z domu i spieniężył dwa telefony komórkowe, elektronarzędzia i złote kolczyki o łącznej wartości szacowanej na kwotę 2700 zł. Nie zgłaszała tego faktu policji, bo syn przyznał się do kradzieży. Dała jednak słowo, że następnym razem nie będzie taryfy ulgowej. Jak ustalono młodzieniec zdobyte w nieuczciwy sposób pieniądze wydał na używki. Wczoraj usłyszał zarzuty kradzieży mienia o łącznej wartości 5900 złotych. Wkrótce sprawa znajdzie swój finał w sądzie.