Późnym wieczorem w sobotę (09.06.12) dyżurny lipnowskiej komendy odebrał zgłoszenie, że w miejscowości Jastrzębie wpadł do przydrożnego rowu samochód. Zaraz na miejsce pojechali policjanci, gdzie znaleźli opla astrę i mężczyznę. Jak się okazało 33-latek był pijany. Miał w organizmie ponad 2,7 promila alkoholu. Tym razem mężczyzna może mówić o sporym szczęściu, ponieważ wyszedł z tego bez szwanku. W rezultacie trafił do policyjnej izby zatrzymań, w celu wytrzeźwienia i złożenia wyjaśnień. Wczoraj (10.06.12), jak doszedł do siebie, usłyszał zarzuty za jazdę po pijanemu. Skorzystał przy tym z prawa do dobrowolnego poddania się karze. Teraz decyzją prokuratora prócz pozbawienia wolności w zawieszeniu, czeka go również  3-letni zakaz kierowania pojazdami kat. B.