Wydrukuj tę stronę
czwartek, 18 styczeń 2007

GK: Stop pociągowi do likwidowania linii

POWIAT LIPNOWSKI. W obronie połączenia kolejowego. 1 lutego ma być zlikwidowane połączenie kolejowe z Lipna do Torunia. Starosta lipnowski Krzysztof Baranowski zabiega jednak o pozostawienie tego połączenia. Z dniem 1 lutego Polskie Koleje Państwowe zamierzają zlikwidować kilka połączeń w naszym regionie.

Wiadomo już, że niektóre linie zostaną zachowane. Urząd Marszałkowski w Toruniu postanowił bowiem o przekazaniu 50 milionów złotych dotacji do przewozów regionalnych. Wśród linii, które zostały przeznaczone do likwidacji jest połączenie Toruń - Sierpc, obsługujące pasażerów m.in. z Lipna. Kolej argumentuje że linia ta nie jest rentowna.
- Prawdą jest, że nie korzysta z niej za dużo pasażerów - przyznaje starosta lipnowski Krzysztof Baranowski. Starostwo Powiatowe w Lipnie zamierza jednak walczyć o jej pozostawienie. - Jeśli nie może być zachowane połączenie Toruń - Sierpc, to niech pozostanie przynajmniej linia łącząca Toruń z Lipnem - mówi zdecydowanie starosta. Wczoraj Krzysztof Baranowski był w Urzędzie Marszałkowskim w Toruniu i prowadził rozmowy m.in. z wicemarszałkiem Zbigniewem Sosnowskim. Chodzi o przekonanie samorządu województwa, by dołożył Polskim Kolejom Państwowym także do tej linii. - Szkoda przecież ludzi, którzy stracą pracę, jeśli linia zostanie zlikwidowana, jak również infrastruktury, która będzie niszczała - podkreśla starosta. Obrona połączenia na trasie Toruń - Lipno wynika także z planów pozyskiwania inwestorów. - Jeśli prowadzi się rozmowy w sprawie ściągnięcia do naszego powiatu jakiegoś inwestora. to od razu pada pytanie o infrastrukturę - drogi, połączenia kolejowe - mówI starosta. - Z punktu widzenia interesów mieszkańców powiatu zachowanie linii i kolejowej to ważna sprawa Jak się wczoraj dowiedzieliśmy, w Urzędzie Marszałkowskim sprawa likwidacji połączenia Toruń - Lipno nie jest jeszcze przesądzona. W tej sprawie będą jeszcze prowadzone rozmowy z dyrekcją Polskich Kolei Państwowych. Takie stanowisko Zarządu Województwa na razie zadowala starostę powiatu lipnowskiego, który nie traci nadziei, że mimo wszystko linię uda się obronić.