Wydrukuj tę stronę
sobota, 24 styczeń 2009

GP: Bursa stanie się placówką opiekuńczo-wychowawczą.

Adaptacja starej lipnowskiej bursy na placówkę opiekuńczo-wychowawczą dobiega końca. Sprawę pilotuje specjalny zespół, powołany przez starostę.

 

Jeśli nie pojawią się jakieś nieoczekiwane przeszkody, już od 1 marca w Lipnie ruszy nowa placówka opiekuńczo-wychowawcza. - Chciałbym możliwie najszybciej uzyskać zgodę wojewody na jej prowadzenie i powołać dyrektora, który zajmie się organizowaniem całości - mówi Krzysztof Baranowski, starosta lipnowski. Dla powiatu to bardzo ważne sprawa. Ponad milion złotych płaci rocznie starostwo w Lipnie za pobyt młodych mieszkańców powiatu w placówkach opiekuńczo-wychowawczych, prowadzonych przez inne samorządy. Obecnie w takich ośrodkach mieszka około 30 lipnowian.

Jak podkreślają władze powiatu, nie chodzi tylko o pieniądze. Podstawowym problemem jest ciągły brak miejsc dla młodych ludzi, których z różnych życiowych powodów należy natychmiast odizolować od dotychczasowych środowisk. Problem sygnalizują różne instytucje, między innymi policja. Dwukrotnie w tej właśnie sprawie gościła u starosty prezes Sądu Rejonowego w Lipnie. Starosta lipnow-ski powołał specjalny zespół pod kierownictwem wicestarosty Piotra Wojciechowskiego, pilotujący tę sprawę.

Wszystko wskazuje na to, że wieloletnie starania zakończą się wreszcie sukcesem. Placówka, zgodnie z aktualnymi normami, narzucanymi nie tylko przez polskie, ale także unijne prawo, łączyć będzie funkcję domu dziecka i pogotowia opiekuńczego. Znajdzie się tu miejsce dla około 30 dzieciaków w różnym wieku, od lat 3 do 18.

Nikt nie określa z góry czasu, jaki spędzać będą w placówce to zależy od ich sytuacji formalno-prawnej oraz wielu innych czynników. Z pewnością trafią tu młodzi mieszkańcy powiatu, przebywający dotychczas w rodzinach nie spełniających prawidłowo swych funkcji.

Ośrodek powstaje w dawnej bursie, która nie była już tak potrzebna, jak przed laty. Remont i adaptacja pomieszczeń kosztowały ponad pół miliona złotych.