Komunikaty Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego

Geoportal Powiatu Lipnowskiego

Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych

Nieodpłatna Pomoc Prawna - link do rejestracji

Polecane strony

Powiatowy Zakład Transportu PublicznegoZespół Szkół w LipnieZespół Szkół Technicznych w LipnieZespół Szkół w Dobrzyniu nad WisłąZespół Szkół w SkępemZespół Szkół Specjalnych w LipniePubliczna Szkoła Muzyczna I stopnia w Lipnie

Dom dla Matek z Małoletnimi Dziećmi i Kobiet w Ciąży

Poradnia Psychologiczno - Pedagogiczna w LipnieSzpital Lipno Sp. z o.o.Placówka Opiekuńczo-Wychowawcza "Parkowa" w LipnieDom Pomocy Społecznej w Nowej WsiPowiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w LipniePowiatowy Urząd Pracy w LipnieKomenda Powiatowa Policji w LipnieKomenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w LipnieLipnowskie Wodne Ochotnicze Pogotowie RatunkowePowiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w LipniePowiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w LipniePowiatowy Inspektorat Weterynarii w LipnieKujawsko-Pomorski Urząd Wojewódzki w Bydgoszczy Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego w ToruniuStowarzyszenie Zielona Lipa MX LipnoWojskowe Centrum Rekrutacji we WłocławkuKrajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa

Ostrzeżenie
  • JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 919.
poniedziałek, 13 luty 2017

Włączmy się w akcję. Pomóżmy Szymonowi w tej walce!

Szymon Knach Szymon Knach fot. Nadesłane

Poznajcie historię Szymona Knach, któremu bezsensowny, nieprawdopodobny wręcz wypadek odebrał całe dotychczasowe życie. W 2009 roku wskutek pobicia i następujących po nim wydarzeń Szymon doznał uszkodzenia mózgu. Miał wtedy 24 lata. Stracił kontakt ze światem, zapadł w 3-letnią śpiączkę, z której wybudził się w 2013 roku. Od tamtej pory Szymon wraz z rodzicami nieustannie walczy, by odzyskać sprawność. 

Przyjaciele Szymona utworzyli tę zbiórkę, aby zebrać pieniądze na jego roczną rehabilitację. Dzięki intensywnym ćwiczeniom, leczeniu, turnusom rehabilitacyjnym i specjalistycznym konsultacjom istnieje szansa odzyskania przez Szymona zdrowia i pełnej sprawności, pozwalającym na samodzielne funkcjonowanie. Obecnie Szymon jest w 100% zależny od innych. Organizatorzy zbiórki chcą to zmienić. Pragną, by Szymon wrócił do nich, do świata. By zaczął chodzić i mówić, by był sprawny i szczęśliwy jak kiedyś. 

Oto pełna historia Szymona, historia życia podzielonego na 3 części.

Życie pierwsze

To była zwykła środa, 30. września 2009 roku. Tego dnia rano Szymon jak co dzień udał się do pracy w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lipnie. Odbywał tam staż, choć jako świeżo upieczony ratownik medyczny rozglądał się za pracą na pogotowiu. Zawsze miał w sobie potrzebę pomagania innym, kochał sport i aktywny styl życia. Łącząc obie te pasje - pomoc i sport - w 2005 roku ukończył także kurs ratownika WOPR. 

Po południu tamtego dnia umówił się z kolegami na piłkę nożną. Wracając po meczu spotkali grupę chłopaków. 

Od tej chwili zdarzenia toczą się błyskawicznie. 

Wymiana zdań, głupia sprzeczka, szamotanina. Szymon otrzymuje cios, po którym upada, uderzając głową o krawędź chodnika. Traci przytomność. W tej jednej sekundzie zaczyna się historia, w którą trudno uwierzyć. Sprawny, zdrowy, 24-letni chłopak, pełen życia i planów na przyszłość, zostaje przewieziony do szpitala nieprzytomny, w stanie krytycznym. 

W tym miejscu rozpoczyna się drugie życie Szymona. Po pierwszym, fantastycznie zwyczajnym i szczęśliwym życiu, nie ma już śladu.

Życie drugie

Po przewiezieniu karetką do szpitala nadal nieprzytomnemu Szymonowi natychmiast wykonano tomograf głowy oraz intubację, a następnie pilnie przetransportowano do oddalonego o 30 km specjalistycznego szpitala we Włocławku. Tam w trybie natychmiastowym dokonano pierwszej operacji głowy. Rodzice usłyszeli: “Państwa syn ma 3% szans na przeżycie”. Jeszcze rano - zdrowy, sprawny, wysportowany chłopak. Wieczorem już nie ma z Szymonem żadnego kontaktu - zapada w trwającą 3 lata śpiączkę. 

Po około 2 tygodniach od operacji Szymon trafił na oddział neurochirurgii. Tam zaczęły się powikłania pooperacyjne: wodogłowie, wodniaki, zapalenie opon mózgowych, obustronne zapalenie płuc. W wyniku tych komplikacji doszło do dramatycznego pogorszenia stanu Szymona. Diagnoza: uszkodzenie pnia mózgu i mózgowia. 

Co czuje matka?

Żadne słowa nie są w stanie opisać szoku i bólu rodziców, którzy rano widzą syna zwyczajnie wychodzącego do pracy, a wieczorem stoją nad jego szpitalnym łóżkiem na oddziale ratunkowym. Pierwsze tygodnie po wypadku to był horror dla rodziców i bliskich Szymona. Nieludzki strach o jego życie, doby czuwania nad łóżkiem i rozmowy z lekarzami, którzy nie pozostawiali złudzeń. Przyjaciele i znajomi Szymka nie mogli uwierzyć w to, co się wydarzyło. Nikt nie zdawał sobie jeszcze wówczas sprawy, jak długa i trudna będzie walka o życie Szymona. 

Druga operacja głowy - założenie zastawki - miała polepszyć bardzo ciężki stan Szymona, który był na krawędzi życia i śmierci. Na oznaki powrotu do zdrowia po operacji najbliżsi czekali przez 6 miesięcy. Poprawy niestety nie było. 

Wtedy Szymon, decyzją rodziców, został przewieziony do Szpitala Wojskowego w Bydgoszczy. Tam, na oddziale rehabilitacji przez kolejne miesiące toczyła się walka o jego życie.

Po 9 miesiącach spędzonych w szpitalach Szymon w śpiączce, z porażeniem czterokończynowym, został wypisany do domu. Założono mu PEG umożliwiający podawanie jedzenia prosto do jamy brzusznej oraz cewnik. W rok po wypadku pojawiły się kolejne komplikacje - padaczka, z napadami trwającymi od 2 do 3 godzin a także związane z nią powikłania. Obecnie Szymon jest leczony na padaczkę u profesora Zdzisława Maciejek z Bydgoszczy.

Przez ponad 3 lata od wypadku życie Szymona nie różniło się od życia rośliny. Pogrążony w śpiączce, całkowicie zależny od innych, bez kontaktu ze światem. Był to bardzo ciężki czas dla życia rodziny. Szymon wymagał pełnej, 24 godzinnej opieki, którą zapewniali mu rodzice i starszy brat. Przyjaciele Szymona oraz mieszkańcy rodzinnego Lipna również wspierali go w tamtym czasie. Szymek był bardzo lubiany, miał dziewczynę, wielu znajomych i kolegów. Zorganizowano szereg akcji charytatywnych, m.in. turniej ratowników WOPR, występy i zbiórkę pieniędzy w Publicznym Gimnazjum nr 1 czy zbieranie nakrętek organizowane przez Urząd Miasta i PUK. 

Dochód z nich bardzo wspomógł Szymona, zapewniając mu m.in. wyjazd na rehabilitację do specjalistycznego ośrodka oraz pokrycie części kosztów stałego leczenia. Rodzina przez cały czas poszukiwała informacji, specjalistów i miejsc, które umożliwiłyby Szymonowi powrót do zdrowia i sprawności. W 2013 roku bliscy zawieźli Szymona na konsultację do profesora Marka Harat, neurochirurga. Profesor zaproponował założenie zastawki w głowie, z którą Szymek miał szansę wybudzić się ze śpiączki. Operacja się udała - po ciężkiej walce i latach oczekiwania Szymon obudził się. 

Życie trzecie

Po wybudzeniu ze śpiączki stan Szymona nadal był wegetatywny. Nie poruszał rękami ani nogami, nie rozumiał i nie wykonywał żadnych poleceń. Nie było także wiadomo, co z jego psychiką zamkniętą w uszkodzonym mózgu. 

Obecnie Szymon jest poddawany wyczerpującej, trwającej już kilka lat rehabilitacji, która ma przywrócić jego sprawność. Cztery razy w tygodniu wraz z dwoma rehabilitantami wykonuje ćwiczenia fizyczne, a także - pod opieką logopedy - na nowo uczy się mówić. Rodzina Szymona również uczestniczy w rehabilitowaniu poprzez tłumaczenie i objaśnianie mu codziennych czynności. 

Tuż po przebudzeniu ze śpiączki nie było wiadomo, czy świadomość Szymona powróciła, jednak obecnie widać jej oznaki - Szymek rozumie część poleceń i kiwa głową w odpowiedzi na niektóre pytania. Potrafi również ruszać rękami i nogami, przy czym z powodu nieodwracalnych zmian w mózgu jego prawa strona ciała jest mniej sprawna.

Szymon codziennie jest pionizowany i na nowo, przy chodziku i z pomocą rehabilitantów, uczy się chodzić. Rehabilitacja i ćwiczenia są bardzo wyczerpujące, jednak Szymon ma wielką wolę walki. On i jego rodzice nie poddają się. Wierzą i wiedzą, że dzięki temu stopniowo, małymi kroczkami, będzie powracać jego sprawność i zdrowie. 

Oprócz stacjonarnej rehabilitacji Szymon raz w roku wraz z rodzicami wyjeżdża na 13-dniowy turnus rehabilitacyjny do Ośrodka Neuron w Małym Gacnie w Borach Tucholskich. Turnus taki kosztuje 6,5 tysiąca złotych. Rodzina Szymona, głównie dzięki wpływom z 1% podatku, może pozwolić sobie na jeden taki wyjazd w roku. Aby efekty rehabilitacji były lepsze i Szymon szybciej wracał do sprawności potrzebne są 3 takie wyjazdy rocznie.

Gdzie jest sens?

Choćbyśmy ukończyli 10 uniwersytetów, nigdy nie uda nam się zrozumieć sensu niektórych zdarzeń. Najbliżsi, przyjaciele i koledzy Szymona nadal nie odnaleźli sensu w tym, co przydarzyło się Szymonowi tamtego dnia i później w szpitalu. Nie wiedzą, dlaczego musiało się to stać? Dlaczego w ten sposób, tak dramatycznie zmieniło się życie ich kolegi? Dlaczego los był dla Szymona tak okrutny?

Jednak Szymon przeżył ten wypadek - i w tym upatrują sensu. Mając 3% szans - przetrwał. Przeżył pomimo bardzo ciężkich powikłań po operacjach i śpiączki. Nie dał się pokonać, choć śmierć zaglądała mu w oczy codziennie przez 9 miesięcy ciężkiej walki. Jakaś moc trzyma Szymona przy życiu, dając mu i jego najbliższym siłę i nadzieję. 

Obecnie Szymek ma 32 lata. Nie chodzi, nie je samodzielnie, wymaga opieki 24 godziny na dobę. 

Przed Szymonem jeszcze długa droga i ogrom ciężkiej pracy. Jego rodzice bardzo boja się o przyszłość, ponieważ nie stać ich na zapewnienie synowi rehabilitacji, której potrzebuje. 

Koszty miesięczne leczenia i opieki nad Szymonem wynoszą około 2,5 tysiąca złotych. Jest to duże obciążenie finansowe dla rodziny, ponieważ obecnie tylko jego mama pracuje - jest pielęgniarką w szpitalu. Tata Szymona z powodu 3 przebytych zawałów, cukrzycy i reumatoidalnego zapalenia stawów przebywa na rencie chorobowej. Traumatyczne przeżycia związane z wypadkiem oraz wysiłek wieloletniej opieki nad synem mocno nadwyrężyły ich zdrowie i siły. Z roku na rok mają ich po prostu coraz mniej.

Dlatego przyjaciele Szymona zwracają się do Was z wielką prośbą o wsparcie na jego drodze do ponownej sprawności. Na chwilę obecną potrzebuje on pieniędzy na długą i kosztowną rehabilitację, której przerwanie oznaczałoby powrót do początku. 

Liczy się każda złotówka. Dzięki Waszej pomocy Szymon ma wielką realną szansę na powrót do zdrowia i sprawności! Szansę, której nie wolno zmarnować.

Organizatorzy zbiórki mają nadzieję, że przyjdzie dzień, w którym Szymon usiądzie nad grubą teczką dokumentacji medycznej swojego wypadku, pokiwa z niedowierzaniem głową i powie: "Udało mi się".

Rodzice Szymona, którzy wiedzą o zbiórce zorganizowanej przez jego przyjaciół i kibicują jej. Składają serdeczne podziękowania każdemu, kto okaże wsparcie i wierzą, że kiedyś ich syn uczyni to osobiście.

 

Pod tym adresem https://pomagam.pl/historiaszymona możecie Państwo dokonywać ewentualnych wpłat, aby pomóc Szymonowi w jego najważniejszej walce, walce o jego życie!

 

Internetowa rejestracja wizyty w wydziale komunikacji i transportu

Informacje

Transmisje z sesji Rady Powiatu w Lipnie

Oferta edukacyjna Powiatu Lipnowskiego


Powiat Lipnowski
Gmina Bobrowniki Gmina Chrostkowo Miasto i Gmina Dobrzyń nad Wisłą Gmina Kikół Gmina Lipno Gmina Miasto Lipno Miasto i Gmina Skępe Gmina Tłuchowo Gmina Wielgie