Policjanci z powiatu lipnowskiego w trakcie dwóch dni minionego weekendu zatrzymali trzech pijanych kierujących pojazdami. Jednym z nich był 57-latek, który nie dość, że był pod działaniem ponad 2,5 promila, to w dodatku zdecydował się na prowadzenie auta pomimo, że już obowiązuje go sądowy zakaz kierowani pojazdami mechanicznymi wszystkich kategorii aż do 2019 roku.

W trakcie dwóch minionych świątecznych dni (15 i 16.08.15) policjanci uniemożliwili dalszą jazdę trzem pijanym kierowcom na dogach powiatu lipnowskiego, stwarzającym zagrożenie nie tylko dla siebie, ale również dla innych osób. Najpierw w sobotę (15.08.15) kilka minut po 21:00 policjanci z posterunku w Dobrzyniu nad Wisłą zauważyli w miejscowości Zaduszniki kierującego busem, który nagle zatrzymał się na widok nadjeżdżającego radiowozu. W trakcie prowadzonych czynności funkcjonariusze poczuli od mężczyzny silną woń alkoholu. Przeprowadzone badanie wykazało w organizmie 54-latka ponad 2 promile alkoholu. Ponadto, kierowca nie miał przy sobie prawa jazdy.

Wczoraj (16.08.15) ok. 18:20 policjanci z posterunku w Skępem zatrzymali do kontroli na ul. Kujawskiej kierującego osobowym fordem, który nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa, a sposób jego jazdy był nieprzewidywalny. Szybko potwierdziły się przypuszczenia funkcjonariuszy co do stanu trzeźwości prowadzącego auto. Badanie wykazało w organizmie   57-latka ponad 2,5 promila alkoholu. Na domiar złego okazało się, że mężczyzna już wcześniej stracił prawo jazdy za kierowanie pod wpływem alkoholu i obowiązuje go sądowy zakaz kierowania wszelkimi pojazdami mechanicznymi aż do września 2019 roku. Nie miał też przy sobie dowodu rejestracyjnego pojazdu i ubezpieczenia OC. Policyjna interwencja najwyraźniej nie spodobała się pijanemu kierowcy, ponieważ w trakcie prowadzonych czynności kilkakrotnie używał niezwitych słów w miejscu publicznym, pod bliżej nieokreślonym adresem.

Tego samego dnia, przed północą, policjanci patrolujący ulicę Sierpecką w Skępem zatrzymali do kontroli motorowerzystę, jadącego bez kasku. Okazało się, że on także pił alkohol przed podróżą. Badanie stanu trzeźwości wykazało w organizmie 40-latka ponad 2,7 promila.

Na szczęście ci pijani kierowcy dalej nie pojechali, a dzięki temu być może udało się uniknąć kolejnej tragedii na drodze.

Teraz każdego z nieodpowiedzialnych kierowców czekają poważne konsekwencje karne i nie tylko. Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności i zakaz kierowania przy uwzględnieniu minimalnego jego okresu na poziomie 3 lat. Łamiąc natomiast, sądowy zakaz kierowania należy się liczyć z karą do 5 lat więzienia. Ponadto, każdego z pijanych kierowców czekają dolegliwe konsekwencje finansowe w wysokości nie mniejszej niż 5 tys. złotych, w przypadku osoby po raz pierwszy dopuszczającej się tego czynu, oraz nie mniejszej niż 10 tys. złotych, gdy osoba po raz kolejny kierowała pojazdem po pijanemu. Nie unikną również kary za popełnione wykroczenia.