Ostrzeżenie
  • JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 919.
Wydrukuj tę stronę
środa, 01 kwiecień 2015

Jarosław Poliwko: Czas na Bobrowniki!

Rozmowa z Jarosławem Poliwko, wójtem gminy Bobrowniki

- Niewiele słychać o waszej gminie...

J.P.: - Po prostu pracujemy, wychodząc z założenia, że najpierw trzeba coś zrobić, a później o tym mówić. Ale plany mamy rozległe...

- Na przykład?

J.P.: - Na przykład jesteśmy w trakcie opracowywania dokumentacji i kosztorysu na zwodociągowanie sołectwa Dębówiec. Trudno uwierzyć, ale w XXI wieku mieszkańcy nadal nie mają tam wody. Wspólnie z radnymi podjęliśmy więc decyzję o jak najszybszym załatwieniu tej właśnie sprawy. Sytuacja jest poważne, bowiem w Dębówcu nawet o wodę ze studni jest trudno, wiele osób korzysta więc z wody dowożonej beczkowozami.

- A inne priorytety...

J.P.: - Remonty. Modernizujemy siedzibę Urzędu Gminy i nie tylko po to, aby urzędnikom było wygodniej. Chodzi w głównej mierze o warunki obsługi interesantów. Ludzie przychodzą do nas z różnymi sprawami, niekiedy delikatnej natury, ważne jest więc, aby mogli porozmawiać o problemach w odpowiednich warunkach. Dzięki wydzieleniu z korytarza trzech dodatkowych pomieszczeń zapewnimy interesantom większą dyskrecję.

- A co z kanalizacją?

J.P.: - Sprawę skomplikowały oświadczenia części mieszkańców, że nie są zainteresowani kanalizacją. Dlatego kwestie dokumentacji rozpoczynamy praktycznie od nowa. Inna istotna dla mieszkańców sprawa to kwestia wywozu nieczystości płynnych przy użyciu naszego wozu asenizacyjnego, udostępnianego zainteresowanym. Do czasu wybudowania kanalizacji zamierzamy przeprowadzić społeczne konsultacje w sprawie zmiany systemu opłat za te usługi. Nasza propozycja dotyczy stawek od metra sześciennego zużytej wody.

- Wodociąg, kanalizacja to kosztowne inwestycje. Zamierzacie wspierać się dotacjami zewnętrznymi?

J.P.: - Jak najbardziej, chociaż w wielu kwestiach nie jest to prosta sprawa. Unijne dofinansowanie nie dotyczy na przykład modernizacji dróg, biegnących przez tereny leśne, a nasza gmina z każdej strony otoczona jest lasami. Nadal jednak będziemy zabiegać o dofinansowanie naprawy dróg gminnych i chodników.

- Jak radzicie sobie z problemem bezrobocia?

J.P.: - W każdy możliwy sposób. 25 osób od marca rozpoczęło u nas staże , kolejnych 15 podopiecznych GOPS zatrudnimy w ramach prac społecznie użytecznych. Sporą grupę bezrobotnych chcemy zatrudnić od maja w ramach robót publicznych.

- Wybraliście już nowych sołtysów?

J.P.: - Tak. Na dziewięć sołectw nowi sołtysi są w pięciu. Cieszę się, że wybory miały bardzo dużą frekwencję, to świadczy, że mieszkańców naprawdę interesuje to, co się wokół nich dzieje.

- Bobrowniki mają pięknie położone tereny, wśród lasów, nad Wisłą. Zupełnie niewykorzystane pod względem turystycznym są ruiny zamku krzyżackiego. Dlaczego tak mały nacisk kładziecie na turystykę?

J.P.: - Bardzo chciałbym to zmienić. Zamek w tej chwili jest zarządzany przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku i gmina nie może nic z nim zrobić. Wspólnie z panem starostą lipnowskim staramy się o przejęcie tego zabytku. To otworzyłoby nam drogę do lepszego wykorzystania go właśnie w turystycznych celach.