Ostrzeżenie
  • JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 919.
Wydrukuj tę stronę
poniedziałek, 30 marzec 2015

Wielkanocne stoły w Kikole

Już po raz dziesiąty emeryci, renciści, działacze społeczni i reprezentanci organizacji społecznych spotkali się z władzami gminy, powiatu i województwa przy wielkanocnym stole.
Impreza odbyła się w minioną sobotę w Zespole Szkół w Kikole. Przy wspólnym stole podzielono się symbolicznym jajkiem, symbolem odnowienia życia. - Cieszę się, że te spotkania z roku na rok cieszą się coraz większą popularnością, że sprawiają przyjemność mieszkańcom, którzy na co dzień, często osamotnieni, pozostają w swoich domach - mówi Krzysztof Baranowski, starosta lipnowski. - Głównym celem tych spotkań jest integracja społeczna. Nie ukrywam, że w ten sposób dowiadujemy się o ich bolączkach i potrzebach. Zdaję sobie jednak sprawę, że to wciąż zbyt małe grono, że chciałoby się całą gminę zaprosić do tych ważnych rozmów i spędzenia chwil wyjątkowych, choćby dwa razy do roku.
Na kilka dni przed świętami wielkanocnymi władze gminy i powiatu starają się wraz z zacnymi gośćmi zasiąść do wspólnego stołu, zapełnionego potrawami typowymi dla tych świąt, jak żur, biała kiełbasa, czy faszerowane jajka. - Te spotkania naprawdę są potrzebne, co widać najpełniej po frekwencji - podkreśla Józef Predenkiewicz wójt gminy Kikół. - Zaczynaliśmy od grupy ponad stu osób, a dziś gościmy ponad pięćset. To ogromne wyzwanie, które cieszy.
   W organizację kikolskiego stołu wielkanocnego włączają się, obok władz gminnych, także szkoła i pracownicy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej oraz komisja alkoholowa. -Ubolewamy jedynie, że nie możemy gościć wszystkich osób objętych pomocą społeczną, czy wręcz wykluczonych społecznie. Ta grupa bowiem stanowi blisko tysiąc pięćset osób, stąd logistycznie nie jesteśmy w stanie ich pomieścić w i tak obszernej sali gimnastycznej - podkreśla wójt Józef Predenkiewicz.
Nie zabrakło słów ciepłych, pełnych radości na te nadchodzące święta. - Obserwujemy, że taka integracja jest niezbędna, że na te rozmowy, wymiany poglądów, czy wręcz dzielenie się troskami i przemyśleniami ci w większości samotni ludzie czekają z utęsknieniem - dodaje ks. Marek Mrówczyński, proboszcz parafii p.w. św. Wojciecha w Kikole. - Niestety, w tym zabieganym świecie coraz częściej zapominamy o Panu Bogu w takich codziennych sytuacjach, a to, że wspólnie się gromadzimy, że jesteśmy przy jednym stole zebrani, daje szansę do pogłębienia refleksji, związanych z sensem życia i pogłębieniem wiary, bowiem tej najlepiej uczymy się od innych.  Patrząc na życie bliźnich, na ich doświadczenie, słuchając ich, sami siebie wzbogacamy duchowo. Osoby zaproszone do Kikoła choć na chwilę odrywają się od samotności. W większości są to osoby pozbawione rodzin, którym los zabrał już bliskich. Nie brakuje także ludzi niepełnosprawnych i chorych.
   - Możliwość wymiany poglądów, zawiązywania wręcz więzów przyjaźni, to powoduje, że chcemy być tu razem choć przez kilka godzin - stwierdza  Mieczysław Sławkowski, przewodniczący Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów. - Tym co cieszy najbardziej jest fakt, że samorząd organizując taki stół wielkanocny daje wyraz pamięci o ludziach starszych, którzy dla tej gminy oddali swoje najlepsze lata i ciężką żmudną praca udowodnili, jak bardzo są z tym terenem związani. Dzięki spotkaniom dochodzi do nawiązywania współpracy między organizacjami i podejmowanie takich inicjatyw, jak wszelkiego rodzaju warsztaty, wyjazdy integracyjne, przedsięwzięcia artystyczne, festyny, pikniki, czy wreszcie wyjazdy rehabilitacyjno-terapeutyczne.