Ostrzeżenie
  • JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 917.
Wydrukuj tę stronę
wtorek, 01 lipiec 2014

Policjanci w ostatniej chwili zdążyli z pomocą

  Wszystko rozegrało się nocą z niedzieli na poniedziałek w gminie Lipno. Kilka minut przed 23:00 dyżurny lipnowskiej policji został powiadomiony przez lekarza karetki pogotowia o ucieczce 27-latka, któremu udzielano pomocy po upadku z drzewa. Z relacji zgłaszającego wynikało, że mężczyzna zachowywał się bardzo agresywnie i w pewnym momencie zdarł z siebie odzież, po czym uciekł w pobliskie zboże i ślad po nim zaginął. We wskazane miejsce natychmiast został skierowany najbliższy patrol, a później kolejne posiłki ze względu na ustalenia, że uciekinier może mieć przy sobie niebezpieczny przedmiot i zachowuje się w nieobliczany sposób. W dodatku przeszukiwanie pobliskiego pola i sadu odbywało się w trudnych warunkach nocnych, przy padającym deszczu.
   Już po północy funkcjonariusze otrzymali informację, że uciekinier może się  znajdować w piwnicy domu na terenie sąsiedniej posesji. Policjanci dostali się do  tego pomieszczenia, gdzie w światłach latarek zauważyli skulonego mężczyznę z krwawiącą raną nogi oraz z licznymi skaleczeniami na ciele. Nie dawał on oznak życia, dlatego policjanci od razu przystąpili do reanimacji. W tym samym czasie jeden z funkcjonariuszy założył mężczyźnie opaskę uciskową na ranę, aby zapobiec dalszemu krwawieniu. Skutecznie prowadzona akcja ratownicza zaowocowała przywróceniem tętna i oddechu. Mężczyzna otworzył oczy i nawiązał z funkcjonariuszami kontakt słowny. Policjanci pomogli wezwanym na miejsce ratownikom medycznym wynieść rannego na zewnątrz. Karetka pogotowia zabrała 27-latka do szpitala.