Wczoraj przed godz. 15:00 dyżurny lipnowskiej policji został zaalarmowany przez mieszkankę gminy Skępe o zaginięciu jej 40-letniego syna. Z relacji zgłaszającej wynikało, że ostatni raz był on widziany ponad dwie godziny temu i od tego czasu ślad po nim zaginął. W tym przypadku liczyła się każda minuta, ponieważ z informacji rodziny wynikało, że mężczyzna nie jest w stanie samodzielnie funkcjonować i pilnie powinien mieć podany zażywany lek. Rodzina najpierw na własną rękę prowadziła poszukiwania, a gdy nie przyniosły one rezultatu zgłoszono sprawę policji. Do akcji poszukiwawczej skierowani zostali policjanci z Lipna i podległych posterunków, policyjne psy oraz strażacy. Włączyła się w nie także rodzina i znajomi. Ogłoszono alarm dla całej jednostki. Komunikaty z rysopisem poszukiwanego mężczyzny otrzymały m.in. ościenne jednostki policji i użytkownicy CB radia. Były one również publikowane w serwisach i na stronach internetowych mediów. Na szczęście poszukiwania zakończył się szczęśliwie. Policjanci odnaleźli 40-latka wieczorem, na jednej z dróg w miejscowej gminie. Po udzieleniu doraźnej pomocy przez lekarza z pogotowia ratunkowego, trafił on pod opiekę swojej rodziny.
Dzisiaj (06.09.13) do kierownika posterunku w Skępem przyszła matka odnalezionego mężczyzny, prosiła o przekazanie Komendantowi Powiatowemu Policji w Lipnie serdecznych podziękowań za wzorowo przeprowadzoną akcję poszukiwawczą.